Visa zlekceważyła klientów
14.01.2008 (pon.) każdy pobór gotówki w bankomacie był liczony 17-krotnie!
"Dziennik" i "The Wall Street Journal Polska" postanowiły sprawdzić, kto stoi za największą od wielu lat katastrofą bankową w Polsce. Okazuje się, że wszystkie drogi prowadzą do centrali rozliczającej transakcje Visy pod Londynem.
Ustaliliśmy, jaka była kolejność wydarzeń, które wpędziły klientów polskich banków w potężne tarapaty. Wszystko zaczęło się w poniedziałek rano. Jeszcze o godz. 10.50 klienci Lukas Banku, MultiBanku czy BZ WBK mogli z obcych bankomatów wybrać pieniądze bez większych konsekwencji, ale już o 11.05 każde 100 zł mogło kosztować ich nawet 1,7 tys. zł.
Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że za awarię odpowiada jeden z terminali Visy, przesyłający informacje o transakcjach kartowych dokonywanych w bankach w Europie Środkowej i Wschodniej Ekspert od bankowych rozliczeń mówi "Dziennikowi":
- Biorąc pod uwagę, że do awarii doszło w poniedziałek, można przypuszczać. że w weekend dokonywano jakichś prac w systemie, np. wprowadzano nowszą wersję. Jego zdaniem, problem nastąpił gdzieś w trakcie procesu autoryzacyjnego.
A może w grę wchodzi atak hakerów? Łukasz Bigo, specjalizujący się w tematyce hakerskiej dziennikarz pisma "PC Word Komputer", uważa to za mało prawdopodobne. - Bo haker, który włamuje się do systemu Visy, nie zostawiłby po sobie aż takich śladów
- twierdzi. Wygląda więc na to, że chodzi o zwykły błąd w programie komputerowym. Zwykły, ale bardzo kosztowny.
Awaria dała o sobie znać już we wtorek. Wtedy w internetowym mBanku i Multi Banku zaczęły dzwonić pierwsze telefony. Zdenerwowani klienci pytali, dlaczego wypłaty z bankomatów kartą Visa były liczone nawet...17 razy. Te dwa banki poszły na pierwszy ogień, bo najszybciej rozliczają transakcje. W bankach zawrzało. mBank i Multi Bank powołały sztaby kryzysowe. Visa milczała.
Z każdą godziną było coraz gorzej: liczba poszkodowanych klientów rosła w błyskawicznym tempie. Według naszych informacji, sam PKO BP wyłapał przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy zmultiplikowanych wypłat dokonanych karta Visa. Udało się je zablokować na poziomie banku, tak ze klienci nie zauważyli tego na kontach. Nie udało się wyłapać jedynie 175 przypadków. Do zwielokrotnionych transakcji przyznały się Citibank Handlowy, Toyota Bank, Pekao SA. Liczba poszkodowanych może iść w dziesiątki tysięcy. Dopiero we wtorek wieczorem odezwała się oficjalnie Visa. - Problem zauważyliśmy po południu w trakcie przesyłania danych o rozliczeniu transakcji bankomatowych do banków - mówi Małgorzata O'Shaughnessy, dyrektor generalna Visa Europę w Polsce. Kiedy dokładnie, nie chce podać. O godz. 18.50, czyli 19.50 czasu polskiego, na stronie Visa Online pojawił się komunikat: "Wystąpił problem zwielokrotnienia niektórych transakcji kartowych. Dochodzimy, jaka była przyczyna. Zrobimy wszystko, aby rozwiązać problem jak najszybciej. Rozwiązanie podamy w ciągu 24 godzin". O problemach Visy nadal jednak nie było wiadomo w wielu bankach. W BZ WBK sygnał ostrzegawczy przyszedł od pracowników obsługujących system. Podejrzenie informatyków wywołała wielkość plików Visy oraz kwoty, na które one opiewały. W przypadku BZ WBK, który pomaga rozliczać transakcje między obcymi bankomatami klientom siedmiu banków, zamiast przeciętnych 20 mln zł wyskoczyło do ściągnięcia z rachunków 97 min zł, czyli niemal pięć razy więcej niż w każdym przeciętnym dniu. Banki na razie rozwiązują ten problem na własną rękę: albo wyzerowując poniedziałkowe transakcje z obcych bankomatów, albo blokując równowartość jednej wypłaty. Na dane o rzeczywistych transakcjach wykonanych przez polskich klientów 14 stycznia wciąż czekają. - Monitujemy w tej sprawie Visę co dwie godziny, jak na razie bez efektu - usłyszeliśmy wczoraj w jednej z instytucji.
Centrala Visy pod Londynem nabrała wody w usta. Rzecznik Visa Europe Paul Ravenscroft nie znalazł czasu, by odpowiedzieć, dlaczego ta największa na świecie organizacja płatnicza, kontrolująca 60 procent polskiego rynku, tak późno poinformowała banki o problemach. Nieuchwytna była też Lorraine Pitt - odpowidzialna za technologię - którą chcieliśmy zapytać o przyczyny awarii. Natomiast Małgorzata O'Shaughnessy nie szczędziła cierpkich słów... polskim bankom: - Nie będę za pośrednictwem "Dziennika" uczyć ich, jak mają się komunikować z Visą. To prawda, że we wtorek do kilku banków przedstawiciele Visy dodzwonili się z informacją o awarii. Większość jednak o problemie dowiadywała się albo od swoich pracowników albo od klientów.
Halina Kochalska
Jacek Iskra
Wspólpr. Kt,jk,maj,artg
źródło: Dziennik Nr 15 (18.I.)
Angora nr 4 (27.I.2008)
więcej...
Visa oficjalnie poinformowała o awarii dopiero we wtorek wieczorem, i to na swoich wewnętrznych stronach internetowych. Polskie banki - PKO BP, mBank i MultiBank - nie dostały żadnego sygnału alarmowego od Visy. Podobnie BZ WBK, który sam wpadł na trop błędów w rozliczeniach transakcji. Telefonu z ostrzeżeniem doczekał się natomiast ING Bank Śląski. Ale to wyjątek, bo z reguły centrala Visy w czasie największego natężenia kryzysu milczała.
Małgorzata O'Shaughnessy, dyrektor generalna Visa Europe w Polsce, uważa, że wszystko jest w porządku. Co więcej, Visa nie ma zamiaru pokrywać strat klientów, jakie spowodowała awaria. Z tym muszą uporać się same banki - dodaje.
źródło: "Visa chowa głowę w piasek" [ http://www.rmf.fm/fakty/?from=rss&id=130355 ]
więcej...
Komunikat mBanku:
zamieszczony na blogu mBanku...
W związku z przesłaniem do banków w Polsce przez Visa Europe błędnych danych rozliczeniowych, na rachunkach Klientów zostały niewłaściwie zaksięgowane niektóre rozliczenia transakcji kartowych dokonanych w bankomatach 14 stycznia 2008 roku. Problem nie dotyczył wypłat z bankomatów Sieci Euronet. 
Błędne księgowanie ujawniło się najszybciej w mBanku - spowodowane jest to faktem, iż mBank, dzięki najnowocześniejszemu systemowi bankowemu najszybciej przetwarza codzienne dane z VISY. Każdego popołudnia VISA przesyła pliki z danymi o transakcjach kartowych z dnia poprzedniego i po zaledwie 2-3 godzinach Klienci mBanku mogą zobaczyć te dane już na swoich rachunkach. W większości banków w Polsce, proces ten rozpoczynany jest dopiero następnego dnia po otrzymaniu informacji z VISA. Dlatego też w przypadku pozostałych banków nieprawidłowości będą widoczne z opóźnieniem, albo wcale, jeżeli przetworzenie błędnych danych zostało wstrzymane po sygnale z VISY o wystąpieniu problemu.
mBank podjął natychmiastowe działania w celu wyjaśnienia sytuacji i jak najszybszego przywrócenia prawidłowego salda na rachunkach Klientów. W godzinach popołudniowych rozpoczął się proces wycofywania wszystkich obciążeń transakcji kartowych dokonanych zarówno w punktach handlowych, jak i poprzez wypłaty w bankomatach (łącznie z prowizjami) zaksięgowanych w dniu 15-tego stycznia. Działanie to ma na celu przywrócenie pierwotnego salda na rachunkach naszych Klientów i jak najszybsze umożliwienie korzystania ze swoich środków. Klienci mogą być pewni, iż nieprawidłowości związane z błędnym saldem zostaną skorygowane do końca dnia 16 stycznia br. Po otrzymaniu plików z prawidłowymi danymi o transakcjach kartowych rachunki klientów zostaną obciążone poprawnymi kwotami.
Informacja o zaistniałej sytuacji została opublikowana w serwisie internetowym mBanku, a także na mLinii. Do Klientów, których ten problem dotyczy, bank rozesłał wiadomości SMS, maile oraz komunikaty widoczne w systemie transakcyjnym po zalogowaniu. Dodatkowe aktualne informacje można znaleźć na stronie internetowej mBanku .
mBank zapewnia, że ewentualne reklamacje Klientów związane z niepożądanymi skutkami zaistniałej sytuacji będzie rozpatrywał indywidualnie.
źródło: "Stanowisko mBanku w sprawie nieprawidłowo zaksięgowanych wypłat z bankomatu" [ http://www.mbank.pl/blog/artykul.html?id=49 ]
Komentarz pod "obwieszczeniem" (przez użytkownika mZniesmaczony):
18.01.2008, 18:47
"Błędne księgowanie ujawniło się najszybciej w mBanku - spowodowane jest to faktem, iż mBank, dzięki najnowocześniejszemu systemowi bankowemu najszybciej przetwarza codzienne dane z VISY".
Co za żenujące tłumaczenie:
(1) Od kiedy najnowocześniejszy system bankowy pozwala zaksięgować fikcyjne transakcje? Z 17 wypłat z jednego bankomatu wykonanych w tej samej sekundzie (1 rzeczywista + 16 fikcyjnych) z których przynajmniej 16 nie miało miejsca ???
(2) Od kiedy najnowocześniejszy system bankowy kartą, którą mozliwe są tylko 3 bankomatowe wypłaty dzienne przyjmuje bez żadnego problemu 17 dziennych wypłat ???
(3) Od kiedy najnowocześniejszy system bankowy pozwala na kilkunastotysięczny debet dokonany w bankomacie kartą, która nie ma debetu ???
Żenada i amatorszczyzna !!!
źródło: "Stanowisko mBanku w sprawie nieprawidłowo zaksięgowanych wypłat z bankomatu" [ http://www.mbank.pl/blog/artykul.html?id=49 ]
dowcip:
-Halo, dzwonię z banku. Czy nikt nie ukradł Pana karty kredytowej?
-Nie, a dlaczego pan pyta?
- Już od tygodnia nie była użyta w żadnym sklepie monopolowym...
Kolejna afera z wyciekiem poufnych danych z mBanku do firmy reklamowej...
Masz konto w MBanku? Na serwery firmy Gemius mogło trafić saldo twojego rachunku! Gemius to firma zbierająca dane statystyczne, której wtyczki znajdują sie na wielu stronach www. Mogą więc (w teorii) łaczyć oferowane Tobie produkty w wyższych cenach dostosowanych do stanu Twojego konta... Teoretycznie nic się nie stało, ale jeżeli mBank przesyłał do zewnętrznej firmy reklamowej informację o stanie Twojego konta (dane chronione tajemnicą bankową) to ktoś za te przestępstwo musi odpowiedzieć... Prawda? Czy nasze Państwo chroni obywatela tylko teoretycznie? [LINK].
Komentarze
Dodaj komentarz: [podstrona: art_viza_lekce]
Użytkowniku, pamietaj, że w internecie nie jesteś anonimowy.
Ponosisz pełną odpowiedzialność za treści zamieszczane w swoich komentarzach.
Jeśli zauważyłeś, że któraś z opinii łamie prawo lub dobre obyczaje
[powiadom mnie o tym]
Usuwam przypadki nadużyć, umieszczania reklam, linków do stron www, wulgaryzmów lub treści naruszających prawo.
ilość komentarzy: 0
^ ^ Do góry - hop! ^ ^