Strona Nandiego

[od 1997 roku] Foto + Graf + Blog

Środa, 9 października 2024 roku. Imieniny: Ludwik, Arnold, Bogdan [ 41 tydzień roku ]



Wiersze

białe haiku rymowane konkursowe akronimy fraszki moskaliki tłumaczenia odwódki tłumacz.piosenek. limeryki okolicznościowe warszawska ballada dziadowska

białe

Plaża

letni wiatr
wodzi ciepłymi palcami
po twych wilgotnych piersiach
słony przedsmak łez
kropelkami
błądzi po twych udach
daleki odgłos fal milknie
w momencie
spełnienia

24.12.94

Linia

cząstkę swego dzisiejszego snu
odkładam na potem
teraz
obserwuję cienką linię światła
na obrzeżach twych
wilgotnych
jeszcze
warg
wiem,że jutro rano zniknie
wraz z tobą
lecz wtedy nie będzie już czasu na sen.

październik 1994

Déjà vu

co wieczór
paluszki
delikatnie
rozchylają
na boki
prosisz
teraz
precyzyjnie
tylko ty tak
potrafisz
nie strać ani
jednej
chcę wszystko
Travatan
Alphagan
Cosopt

27 luty 2021



rymowane

Życzenia dla redakcji Waneko

Szanowna Redakcjo!!!
(przepraszam że krzyczę),
lecz chcę wam koniecznie
WYKRZYCZEĆ moc życzeń!

Niech Wam się w te święta
nic złego nie zdarzy
niech Wam stale rosną
wyniki sprzedaży!

Niech nie mają wpływu
na Wasze wyniki
kłopoty z drukarnią
lub wredne chochliki

Niech 'Waneko' rośnie
jak na drożdzach ciasta
Jego sława niech dotrze
do każdego miasta!

Niech na Was spływają
pochwały - nie gromy
tego z serca życzy
Wasz wspólny znajomy.

Nandi

wysłane 21.12.2000 do redakcji 'Waneko' (Martyna Taniguchi i Aleksandra Watanuki) [ http://waneko.pl/ ]

St Valentines Day

Należy do faktów dość ogólnie znanych
że 14 lutego to Dzień Zakochanych
Dzień w roku niezwykły-tradycją poparty
gdzie uczucie poważne(choć stroją i żarty)
można komuś wyrazić w sposób oczywisty
Jedni mówią otwarcie-inni piszą listy
Ja niestety do drugiej z tych grup należę.
Cóż -nie osobiście ,ale za to szczerze
chcę napisać słów kilka do Ciebie.Powody?
Zabujałem się w Tobie gdy byłem dość młody.
Choć minęło lat cztery(z hakiem) od tej pory
A uczucie wygasło gdzieś w rok po rozstaniu
Jednak czasem w zimowe i długie wieczory
postać twoją wspomnę...(nie martw się - w ubraniu...)

Czy bardzo się pomylę,gdy powiem w tej chwili,
że gdy twoja głowa nad kartką się chyli
myśli intensywnie by przypomnieć postać
która by autorem listu mogła zostać?
Jeśli nie pamiętasz - to mi odpowiada,
jeśli wiesz-zapomnij ;oto moja rada.
Bo list ten jest (przyznaję) debilnym ogromnie
sposobem podziękowań Ci za czas mych wspomnień
Skorzystałem z szansy danej mi raz w roku
by wystawić w myślach wizję Twą na cokół
Ale to już nigdy mi się nie powtórzy
Miną "walentynki"- codzienność go zburzy.

Więc przesłam maleńki prezencik (kupiony
cztery lata temu) Tobie przeznaczony.
Mam nadzieję zatrzymasz...lecz któż zna kobiety?
Może list mój w koszu już leży ? (niestety)
A serduszko z zacięciem utopisz w swym sroczu.
Ale niech mi-Twa wola ! To z myśli co z oczu.
Lecz obawiam się ile wywoła radości
mój list przeczytany w towarzystwie gości...
Ale chyba nie zrobisz tego-w to nie wierzę
Tak by mogło postąpić tylko z chlewu zwierzę.
Ten wierszyk jest dla Ciebie.Pisałem go dwieście
minut i nie chciałbym by kążył po mieście
w dwustu kopiach,więc daję go tylko w Twe ręce
Na znak mojej pamięci i ... niczego więcej.

W tym serduszku z bursztynu
zawarłem to wszystko
co chciałem Ci powiedzieć
gdy miałem Cię blisko
a co nigdy nie wyszło poza krąg mych myśli;
wszystko co się NIE STAŁO,
wszystko co się przyśni,
wszystkie błędy -co nigdy już ich nie naprawię
i...
(to może jednak dla siebie zostawię...)

P.S. Może cię zaskoczy ten fakt oczywisty
lecz zapewniam że ZWYKLE prozą piszę listy.
Ten wyjątek potwierdza regułę (tak sądzę)
że w życiu nie są ważne : zaszczyty,pieniądze
a (wybaczysz, że slogan wytarty powtórzę:)
"to uczucie co przetrwa i zimy i burze"

P.S.2 Proszę potraktuj ten list z przymrużeniem oka
(może to być lewe ;) Nikomu nie pokaż
A najlepiej to spal go-choć trochę zabawny
i ...raz mocno całuję
"bye"na zawsze.

DAWNY

Do A***

Wybacz mi Agnieszko-lecz będę uparty:
skończył się rok stary-skończyły i żarty.
Nie skutkuje proza - muszę użyć wiersza
by poprosić raz jeszcze:bądż wobec mnie szczersza.

Zaklinam Cię ,proszę,piszę długie listy...
lecz Ty ciągle milczysz.Fakt to oczywisty
że mnie ignorujesz.Lecz chcę znać powody
czym zraziłem do siebie,czemu te podchody?

Wiem że szkoła,że szpital,brak snu,et cetera ...
lecz czy treść mych listów do Ciebie dociera ?
Nie proszę o rękę ,przed ołtarz nie wiodę,
a po prostu piszę:cenię Twą urodę,
(lecz nie tylko ona w Tobie mnie urzekła)
Pragnę twej przyjażni - więc czym godzien piekła?


29.01.1995

Dzień Kobiet

Ktoś tam przed laty wielu ustalił
\i się rozeszło po całym globie\
że ósmy marca trzeba obchodzić
jako: ŚWIATOWY DZIEŃ WSZYSTKICH KOBIET

Mimo iż sądzę, że niepotrzebnie
bo święto kobiet co dzień bym święcił
to jednak mając wzgląd na tradycję
ten list DZIŚ piszę - na znak pamięci

Bardzo nie lubię listów banalnych
więc nie napiszę :"Ślę Ci moc życzeń"
Chciałbym byś tylko jedno wiedziała:
że do spotkania z Tobą dni liczę

Ten list do Ciebie dziś wierszem piszę
chociaż nie jestem wielkim poetą ,
bo chcę powiedzieć Tobie po prostu
żeś najwspanialszą dla mnie kobietą.


21.02.93

Pożegnanie

Chwilę temu podniosłaś głowę z moich kolan
Niewyspani oboje - zimno przeszło mrowiem
Twe spojrzenie i uśmiech...W nim zakłopotanie
...a może coś innego ? dziś się już nie dowiem.
Pociąg zwalnia .Powoli zdejmuję twój plecak.
Ciche: "dzięki" i zwykłe uściśnięcie dłoni...
Gdybyśmy w przedziale wtedy byli sami !...
...ale nie byliśmy - więc pisać mi po nic.

Wysiadłaś z pociągu .Idziesz po peronie.
Ja stoję i chłonę twe kształty wciąż słabsze
Chcę wizję twą na zawsze zachować w pamięci...
CZY SIĘ NIE DOMYŚLASZ ŻE NA CIEBIE PATRZĘ ?!
Pół peronu już przeszłaś. Mój oddech zamiera....
Peron kończy się...BŁAGAM ! IWONA -ZWRÓĆ GŁOWĘ !....

Nie zrobiła tego.Nie spojrzała nawet.
Czemu one wszystkie są tak jednakowe ?


kwiecień 1991.Na pamiątkę końca wakacji 87`

Powyższy utwór przerobiony przez AI na piosenkę. Głos kobiecy i 'wyszumione' imię.

  [Pobierz]

Prawo Murphy`ego

Mówi prawo Murphy`ego (człek był mądrej głowy):
że jeśli jest zadanie: SKOK W DAL (STUMETROWY)
Trzeba szukać JEDNEGO
co skoczy w powietrze i sto metrów pokona...
Nie STU - co po metrze...


20.04.92

Żebrak

Ceglana ściana wciąż nagrzana słońcem
przyjemnie grzeje...Zanika ból w barku.
Posiedzę jeszcze nim z wieczora końcem
powrócę znowu na swą ławkę w parku.

Dziś rano miałem całkiem ostrą bójkę
facet chciał zabrać czapkę-kiedy spałem
Dorwałem gościa .Stracił górną "trójkę";
lecz ja w żołądek "kosą " oberwałem.

To nic że boli,lecz czapka przede mną
Coraz to który rzuci parę groszy...
Ciepło...lecz czemu nagle ciemność...
Tak szybko w uszach cichną ulicy odgłosy...


lipiec 1994 \w wojsku\

Mikołaj

Wóz z reniferami gotów już do jazdy
Lecz ja wciąż na niebie szukam pierwszej gwiazdy
Kiedy tylko błyśnie już nie będę zwlekać
Czy gdzieś tam w oddali będziesz na mnie czekać ?


16\17.12.1994



konkursowe

Polskie Programy

1) Trudno uwierzyć lecz zapewniamy:
mamy najlepsze polskie programy!

2) Kliknij ten banner (i innych namów)
by wejść na stronę "Polskich Programów"

3) Polskie Programy - lepszych nie znamy!

-Konkurs internetowy. Coś tam nawet wygrałem :)

Sienkiewicz Wierszem

Wierny Soroka wioząc pułkownika
Przez głebie lasów, gdzie drzewa ogromne
I nie znać drogi; stanął u strumyka
By zwilżyć jego czoło nieprzytomne

Każdy z żołnierzy bił się już z myślami
Czy żywe ciało wiozą wciąż nie wiedział
Soroka mówił jednak doń słowami:
"za trzy dni będzie już na koniu siedział !"

W godzinę póżniej Kmicic otwarł oczy,
lecz ból mu łyka wody wziąć nie dawał
Nie jęczał - mimo że mu rana broczy
i w mętne niebo patrzeć nie przestawał

Wieczór mu dodał nieco więcej życia
Nawet Sorokę o szum wokół pytał
Wieczór był cichy - jakby brakło życia
więc szum ten tylko w chorej głowie witał.

10.10.1994 (list do"Probierczyka" temat: "Sienkiewicz wierszem")

Reklama

Kiedy w piersiach Tobie wzbiera
nieodparte wręcz pragnienie
posiadania komputera
(po umiarkowanej cenie);
przegląd kilku ofert w prasie
urealni twoje plany.
Na nowego brak ci w kasie?
a więc może używany?

Nie ma z tym problemów wielkich;
bowiem jest zasada główna,
że: w ilości ofert wszelkich
nikt " ANONSOM " nie dorówna !

wysłane 13.06.96 do redakcji ANONSÓW



haiku

Dzień Kobiet

Dziś jest Dzień Kobiet
Widzę sens tego święta
w oczach kwiaciarek


08.03.2005

Urodziłem się

Urodziłem się
Jestem trudnym przypadkiem
dla astrologów

07.03.2005 - Pani Marii poświęcam :)

Wiosna 1

Minus pięć stopni
Niezła temperatura
wiosną na marsie

07.2003 - konkurs na www.anime.com.pl

Wiosna 2

Za oknem wiosna
Bardzo chciałbym wyjść z domu
Nie mam obu nóg

07.2003 - konkurs na www.anime.com.pl



limeryki

SZ,Ż,CZ

Nauczycielka z Gdańska Wrzeszcza
szwajcarom język zaszeleszcza
Gdy w Rapperswil-u uczy polskiego to co dnia (jak do tej pory)
strzech, zórz, żurawi, pozółkłych liści roztacza liczne walory
tak pragnie im przybliżyć wieszcza.

12.2016

'siątka' Ojca

Pewien Wojciech w Bydgoszczy rodzony
chciał pokazać swój styl: żył bez żony,
zmienił ciuchy, na zero ściął włosy,
(mówią doń 'Ojcze' wszystkie młokosy),
medytował i pisał ikony.

12.2016

Urodzinowy.

Raz Hania z Grzybowa co lubi koniki
Miała w nauczaniu wspaniałe wyniki.
Naucza polskiego,
jest też logopedą
a w jej pracowni wiszą pejcze i baciki...
16.11.2014 (pomysł: B.)

Z życia agencji

Pewna Kasia co w Szwajcarii tera
w Polsce etat miała copywritera
Reklamując czekoladki chciała hasłem zadać szyku
i we wrześniu wymyśliła: "Koniec lata na języku..."
Zrozumieli ją opacznie, cholera!

15.01.2014
Na podstawie autentycznej historii. Nie dałem rady krócej napisać trzeciego i czwartego wersu, więc utwór jest trochę 'naciąganym' limerykiem ;).

Duży może więcej

Wczoraj dwa lwy z Gdańskiej Starówki
wypiły za dużo żubrówki
więc dziś ich cała rodzina
zrzucić się miała na 'klina'
i nie było żadnej wymówki.

27.01.2006 - konkurs limeryków w Gdańskim klubie WINDA


* zdjęcie umieszczone za zgodą Sylwii Stępniewskiej z klubu 'Winda'

Mój pierwszy ;)

Raz pewien gdyński pijaczek
na cienkie piwko miał smaczek
że moczopędne niestety
nim doszedł do toalety
wysikał na śniegu szlaczek

24.01.2006 - mój pierwszy limeryk :)

akronimy

Serwis PULOWEREK

Pomaganie
Uczennicom
Literatury
Obcej
W
Ekspansywnym
Rozwoju
Erotycznej
Kobiecości :P~

05.2010

bez tytułu (na powitanie)

Nie ukrywa ich przed światem
I na później nie odkłada
Egzotycznym Wielkim Bratem
Stała się mu Nieszuflada
Zwierza małym brulionikom
Udostępnia regularnie
Fejsbukowym czytelnikom
Liczy, że ktoś je przygarnie
A wieczorem kontemplując,
Dwa ułoży akronimy,
A publika krytykując...
...zresztą zaraz zobaczymy ;)

16.01.2021

odwódki

Po dwóch piwach - brewerie w pokrzywach.

BR & AG ~14.10.2013

fraszki

Na Jolantę

Pewnej Jolancie z miasta Gdyni
ksiądz Tomasz* brzydką rzecz uczynił..
W Gdańsku językiem władał cudnie,
jednak Prowincjał na południe
przeniósł go do Dominikanów -
awans i zaszczyt u tych Panów,
lecz Jola płacząc po tym 'związku',
wyżera golonkę po śląsku.

Ps. Minister zdrowia błysnął wiedzą,
zawałem grożąc tym co jedzą...

* Ksiądz Tomasz Golonka - ulubieniec wielu gdańskich (i gdyńskich) wiernych.

Gdańsk 06.2015

moskaliki [antykleryki]

Pokłosie afer pedofilskich wśród kleru:
(uwaga na obrazę uczuć tzw. religijnych!) ;P

Gdy ktoś szepnie, że Pawełek
loda robi tylko w komży
temu zwiążę na supełek
pod katedrą w mieście Łomży.

Jeśli powie ktoś, że Zenuś
lizać jajek nie potrafi
tego szybko rozdziewiczę
w zakrystii na mej parafii.

Gdy ktoś piśnie, że Pawełek
sprośne rzeczy robi w wannie
tego trzy razy przelecę
na parafii (wciąż w sutannie)

itp itd..

15.03.2014

tłumaczenia

====
Concerning the birds, bees and flowers
In the gardens, the fields and the bowers,
You will note at a glance
That their ways of romance
Are totally different from ours.
====

Autor nieznany.
pochodzenie:

Illuminated Limericks , © 1982 Roger Kilroy (tekst), © 1982 Edward McLachlan (ilustracje) (pierwotnie wydana przez Corgi) Wydana wraz z What Nonsense! pod tytułem What Nonsense! (Chancellor Press, 1995)

tłumaczenie:

..a co do ptaszków, pszczółek i kwiatków
z ogrodów, altan, poletek bratków,
zauważysz bez trudów,
że zaloty ich ludów,
całkiem różne od ludzkich przypadków.

16.01.2014

Wersja poprawiona po dyskusji na profilu 'nieszuflada':

A co do ptaszków, pszczółek i kwiatków
z ogródków, altan, poletek bratków,
zauważysz bez kłopotów,
że tajniki ich zalotów
całkiem różne od ludzkich przypadków.

28.01.2021

inne okolicznościowe

Kot a sprawa polska.
(utwór okolicznościowy rapowany na dwa głosy)

Jolanta, (Jola!) twierdzi, że w naszym kościele
znajdują się, (mieszkają!) sami przyjaciele

a my (całkiem serio!), że jeszcze ocalała
instytucja ta, (bo Jola doń w porę przystała!)

zapisała też kota (i przyjaciółek wiele!),
w niedziele daje wiele (na tacę!) w kościele

bowiem wciąż dumając (nad jego upadkiem!)
nierzadko (bardzo hojnym!) podpiera go datkiem

Kościół się nie ostanie! (grzmią Dominikanie)
To już nie te czasy (gdy żyli Polanie!)

Dzisiaj nawracania (są sposoby nowe!)
miast smoły jest internet (bije ją na głowę!)


W Tyńcu dyskutują (czy kościół się zmieni)
Jeśli nie, to zniknie - (twierdzą "Oburzeni")

Kot (Leonsjo!) chcąc zostać intelektualistą
słucha z Tyńca obrad (rozumiejąc wszystko!)

Wraz z nim kot Leonardo (pochłania wykłady!)
których Jolanta zrozumieć (już nie daje rady!)

To wpierw miał być limeryk, a wyszedł nam (hip-hop!)
Tak jest gdy z (fest!) babą chce coś pisać (i chłop!)

zamiast lime-ryczenia (rapować my zaczęli)
talent limerycki (zwróćcie nam anieli!)

Rym mamy (częstochowski!) i głosem ciut baranim
śpiewamy: nie podoba nam się to nic (ni ani, ani!)

autorzy: A&B - Gdańsk, 11.11.2015

Pytanie testowe ułożone na cześć Pana Mirosława Gąsiora, zwycięzcy Olimpiady Wiedzy o Gdańsku, Anno Domini 2015. Vivat!

Był najstarszym dzieckiem wśród potomstwa Jana,
wpierw służył Janowi, potem wybrał... Jana,
dostojnik, arcypasterz, szlachetny dorobek,
a za życia sam sobie wystawił nagrobek.
odp.
a) Jan Dantyszek,
b) Jan Heweliusz,
c) Jan Strakowski?

Gdańsk, 29.05.2015

Piosenka na melodię "Poszła Karolinka do Gogolina"

Poleciała Krusia do San Escobar (x2)
Janek miejsce za nią
w klasie "biznes" zajął
bo ma Krusia czar

Nad Santo Subito gdy przeleciała (x2)
Przez okno wygląda
wielbłądy ogląda
Janka nie chciała

Nad Santo Domestos pyta "Czego chcesz?" (x2)
Jeśli mego ciała
na mnie to nie działa
sam to przecież wiesz

Gdy nad Al Pacino zniżyli swój lot (x2)
słyszy: wróć, kochana!
Czeka "Dobra Zmiana"
no i głodny kot

Gdy w Audiovideo wylądowali (x2)
Krusia na lotnisko
biegiem wzięła wszystko
tyle widzieli

Wróć się Kruisławo bo jadą goście (x2)
Trzeba im zaśpiewać
wódeczki dolewać
wszak gościnniście

Nie goń mnie Janiczku, idźże sobie precz (x2)
Do kraju nie wrócę
śpiewanie porzucę
oj, okropna rzecz

Gdańsk, 21.01.2017

http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/ludzieistyle/1690910,1,szczegolowa-mapa-san-escobar-kraju-ktory-rzekomo-nie-istnieje.read

stu lat młodej parze! (5 lat)

Choć 'drewniana' rocznica
może i nie zachwyca
lecz lata zażyłości
dodadzą jej 'trwardości'

Trza miód i wino pić
bo twardym trzeba być
by dożyć godów owych
złotych i brylantowych

A i B - 22.04.2017

Pierwszy dzień w szkole.

Kończy się sierpień i zaczyna wrzesień,
z deszczem i wiatrem nadchodzi już jesień.
Lato odchodzi , słońca mniej jest co dzień,
i chłodniej się robi, tu w '[la-la la-la-la]*'.
A pierwszego września nadejdzie ten czas,
gdy nasz [la-la]* zrobi znów coś pierwszy raz...

Ma już lat siedem, a więc jest wesoły,
bo po raz pierwszy może pójść do szkoły.
[la-la]* i [la-la]* są jeszcze za mali,
by usiąść w ławkach na klasowej sali
i co dzień uczyć się tam nowej wiedzy.
Bo tam koleżanki , a także koledzy,
którzy usiądą z nim w sąsiednich ławkach
zapomną (na trochę) o swoich zabawkach,
aby poznać w szkole nauki tajniki:
polskiego, plastyki i matematyki,
przyrody (czyli życia roślin i zwierzątek).
A gdy się nauczą - zdobędą majątek!
A jeśli pojawią się gdzieś tam problemy,
to rodzice powiedzą zawsze: "pomożemy!"

Lecz oprócz nauki ważna jest zabawa;
morze i statki to wspaniała sprawa,
więc w wolnej chwili, gdy czas Ci pozwoli
pobaw się prezentem od swej Babci [la-la]*.

* dane identyfikacyjne zostały zanonimizowane - [01.09.2017]

Dla stowarzyszenia "Koty Spod Bloku"

Wierszyk okolicznościowy napisany prawie w całości przez moją żonę. Moje trzy ostatnie wersy.

Na ręce Pani Gabrysi, naśladowane z Jachowicza:

Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku,
Łóżeczko przy Struga, na starym stryszeczku
Poniżej kocięta, co nieco mniej chore,
kotków na wylocie ilości dość spore.
Na zewnątrz tabliczki, że Koty spod Bloku
solidnie chronione, by miały tu spokój.
Szczęśliwe koteczki co tutaj trafiają,
bo gdzieś się błąkały, a już nie błąkają.
Nie bije ich kulą właściciel złowrogi,
nie czyha zwierz obcy, i pies im niesrogi.
Jedzonko przesmaczne, choć nieraz na diecie,
kot musi jeść mono z zastrzykiem w pakiecie.
W klateczce trzymają? Ach, śmiej się pan z tego,
W mieszkaniu w klateczce doprawdy nic złego.
Posłanko tam miękkie, kuwetka sprzątana,
W miseczce zaś pełno z wieczora i z rana.
I ciocie przemiłe ten szpital prowadzą,
I goście, co głaszczą i przysmaczek dadzą.
Więc kiedy tu trafisz przywieziony z miasta
To szczęście wygrałeś w loterii i basta!

Dla Stowarzyszenia „Trzymaj się kocie” https://www.trzymajsiekocie.com/

Warszawska ballada dziadowska o gdańskim stowarzyszeniu „Trzymaj się kocie”
słowa: Beata i Andrzej Grunwaldowie
melodia: ludowa rozpropagowana przez Artura Andrusa.
19.05.2024 Gdańsk


Stowarzyszenie „Trzymaj się kocie”
to podmiot w branży żebraczej.
Robim fachowo w kociej robocie,
lecz wszystko trochę inaczej

Ruda Gabriela tutaj rej wodzi
i twardą ręką zarządza.
Słuchają jej się starzy i młodzi,
kult zapierdolu wprowadza


Wysyła Ufka do internetów
by pokazywał brak ciałka.
Na widok Ufka ciałka defektów
internautka nieraz załka

Nie mamy życia już prywatnego
aktywiści, zwolennicy.
Musim harować, chcąc nie chcąc tego,
w dzień wolny i na ulicy.


Organizujem różne 'iwenty',
aby zapłacić dochtorom.
Bazarki, zbiórki, kocie konwenty,
nie wystarcza na brać chorom.

Sypnij więc groszem królowo, królu,
doceń trud wolontariuszy
Opłać faktury lekarzy bólu,
co Ufkowi ścieli uszy


Nie tylko Ufek. Innych kociaków,
mieszka tu u nas ze setka.
Mamy starszaków, mamy dwupaków.
Adoptuj lub daj choć lajka.

Można w adopcję też wirtualną,
jeśli masz zbyt zajęty dom.
Sypnij nam żwirkiem, sypnij też karmą.
To korzyść dla obydwu stron!

EDIT: Kotek Ufek odszedł z tego świata 24.05.2024 :(

6 gody :)

Galeria [ portfolio/wiersze/6-gody ]   

18DAEEEB-1.jpg

[1] 18DAEEEB-1.jpg

Opis: 6 gody, żartobliwy utwor pseudo-muzyczny ;)

18DAEEEB-2.jpg

[2] 18DAEEEB-2.jpg

Opis: 6 gody, żartobliwy utwor pseudo-muzyczny ;)

plikow: 2

Emerytura Witka :) Praca B. przy mojej małej pomocy.

Galeria [ portfolio/wiersze/witek_emeryt ]   

25_03_2019.jpg

[1] 25_03_2019.jpg

Opis: Utwór okolicznościowy z okazji emerytury :) Praca B. przy mojej małej pomocy. Opracowanie graficzn.. >>jeszcze17>>

plikow: 1

Wulgarna praca zbiorowa na kartonie

Galeria [ portfolio/wiersze/vulgar ]   

wierszyk1.jpg

[1] wierszyk1.jpg

Opis: okolicznościowy utwór wulgarny na kartonie ;)

wierszyk2.jpg

[2] wierszyk2.jpg

Opis: okolicznościowy utwór wulgarny na kartonie ;)

wierszyk_2020.jpg

[3] wierszyk_2020.jpg

Opis: okolicznościowy utwór wulgarny na kartonie ;)

plikow: 3

 

Komentarze

Dodaj komentarz:   [podstrona: wiersze]




 

Użytkowniku, pamietaj, że w internecie nie jesteś anonimowy.
Ponosisz pełną odpowiedzialność za treści zamieszczane w swoich komentarzach.
Jeśli zauważyłeś, że któraś z opinii łamie prawo lub dobre obyczaje
[powiadom mnie o tym]
Usuwam przypadki nadużyć, umieszczania reklam, linków do stron www, wulgaryzmów lub treści naruszających prawo.

 

ilość komentarzy: 0



^ ^ Do góry - hop! ^ ^