Strona Nandiego

[od 1997 roku] Foto + Graf + Blog

Czwartek, 12 grudnia 2024 roku. Imieniny: Joanna, Aleksandra, Dagmara [ 50 tydzień roku ]



Koronawirus dziennik zarazy ;)

od 03-04.2020

Zdjęcia w jakiś sposób związane z pandemią

..

Galeria [ zdjecia/reporterskie/koronawirus ]   

IMG_20200306_152125.jpg

[1] IMG_20200306_152125.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20200313_153322.jpg

[2] IMG_20200313_153322.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20200414_200308.jpg

[3] IMG_20200414_200308.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20200420_155600.jpg

[4] IMG_20200420_155600.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20200420_172513.jpg

[5] IMG_20200420_172513.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20200426_122319.jpg

[6] IMG_20200426_122319.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20200430_134401.jpg

[7] IMG_20200430_134401.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20200505_061934.jpg

[8] IMG_20200505_061934.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20200505_061935.jpg

[9] IMG_20200505_061935.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20200507_070121.jpg

[10] IMG_20200507_070121.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20200510_164014_zguba.jpg

[11] IMG_20200510_164014_zguba.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20200511_120710.jpg

[12] IMG_20200511_120710.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20200513_074421.jpg

[13] IMG_20200513_074421.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20200513_153243.jpg

[14] IMG_20200513_153243.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20200531_192355.jpg

[15] IMG_20200531_192355.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20200608_103121.jpg

[16] IMG_20200608_103121.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20200614_202456.jpg

[17] IMG_20200614_202456.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20200717_170544.jpg

[18] IMG_20200717_170544.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20201019_063046.jpg

[19] IMG_20201019_063046.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20201019_063154.jpg

[20] IMG_20201019_063154.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

IMG_20210121_063958.jpg

[21] IMG_20210121_063958.jpg

Opis: dziennik zarazy ;) 2020

plikow: 21

pierwsza kwarantanna covid - wspomnienia.

Zaczęło się zwyczajnie...


12-16.10.2020 (poniedziałek-piątek) - uporczywy kaszel - leczenie objawowe, domowe sposoby cytryna, sok z cebuli, rutinoscorbin etc, z apteki tylko syrop wykrztuśny. Pomaga jak umarłemu kadzidło. Dalej czuję łaskotanie w przełyku.
21.10.2020 środa - Zmęczenie. Śpię 11 godzin zamiast 8. Mam bóle pleców, ale takie jakby mnie skóra bolała. Zazwyczaj w takiej sytuacji mówię sobie "O, coś mnie bierze" I tak powiedziałem.
22.10 czwartek - Jeszcze gorzej. 13 godzin snu (wciąż chodzę do pracy) Wróciłem z pracy i padłem na łóżko budząc się rano. I znowu do pracy.
23.10 piątek. - W pracy uporczywy ale lekki kaszel. Wieczorny prysznic z aromatoterapią - wszystko w miarę ok. Szampon (zapach świeżo zmielonej kawy) wspaniały! Szkoda że się już kończy bo go lubię.
24.10 sobota - Wieczorny prysznic i nowy szampon (tym razem zapach zielonego ogórka) - Tzn wiedziałem że taki miał być ale coś nie czuję.. Zaciągam się... Całkowity brak węchu. Żartowałem gdy kupowałem te szampony, że dzięki nim będę wiedział kiedy zachoruję. Teraz mnie to nie bawi.
24.10 niedziela - Całkowity brak węchu. Próbuję ze smakiem. Podobnie. Wydaje mi się że też nic nie czuję. Nie mam podwyższonej temperatury.
25.10 poniedziałek - zostaję profilaktycznie w domu, piszę SMS do pracy, że straciłem węch. Zapisuję się mailowo jak najwcześniej o 7 rano do lekarza rodzinnego. Odpisują, że najszybciej za 3 dni jest pierwszy wolny termin na teleporadę. Między godzinami 15:00 a 17:00 zadzwoni do mnie lekarz. No trudno. Zgadzam się.
29.10.2020 czwartek - Około godz. 17.00 lekarz rodzinny dzwoni do mnie i zapisuje mnie na badanie w kierunku wykrycia Covid (wymaz). Nie mówi gdzie konkretnie to ma się odbyć. Mam sobie znaleźć i się umówić.
Przeszukuję Internet gdzie mogę się dostać na badanie - znajduję Uniwersyteckie Centrum Kliniczne UCK - tel. 58 727-05-05 czynne od poniedziałku do piątku od 14:30 do 21:00 z przerwą 17:30 do 18:00, w sobotę i niedzielę od 09:00 do 15:30 z przerwą od 12:00 do 12:30 (to ważne informacje bo..)
Jest czwartek po godzinie 17:30 - postanawiam zadzwonić po 18:00, czyli zaraz gdy skończy się im przerwa. Będę miał wtedy czas poczekać w "telefonicznej kolejce" do godziny 21:00 - czyli 3 godziny. Myślę, że zdążę. Dzwonię równo o 18-tej. Dostaję się do kolejki oczekujących. Jestem 96 osobą w kolejce. Szacowany czas oczekiwania to 3 godziny... Zdążę? Próbuję.
18:00 - jestem 96-ty w kolejce
19:30 - jestem 50
19:43 - jestem 34
20:10 - jestem 14
20:15 - jestem 10
20:20 - jestem 4
20:23 - jestem 1 (uff mam jeszcze pół godziny!)
Odbiera miła pani. Podaję moje dane: Nazwisko, PESEL, nr badania/skierowania, który dostałem od lekarza rodzinnego. Pani się pyta czy mogę przyjechać samochodem.
Nie mogę.
Pani mówi, że nie może mi pomóc bo wymazy pobiera się wyłącznie z samochodu (drive-thru) - przez otwarte okno. Druga opcja to lekarz rodzinny, który może mi zamówić karetkę. Pani więcej nie może mi pomóc. Rozłączam się.
Piszę maila do lekarza rodzinnego. Właściwie do sekretariatu przychodni. Opisuję sytuację, podaję dane adresowe, proszę o zamówienie karetki covidowej. Wysyłam.
Po 5 minutach telefon. Dzwoni do mnie pani z UCK z którą przed chwilą rozmawiałem. Przeprasza. Okazuje się, że jest możliwość przyjścia na wymaz "na własnych nogach" (walk-thru) Jest w Gdańsku jedyny punkt gdzie można to zrobić - na ul. Bażyńskiego 4 (Gdańsk Oliwa przy uniwersytecie - na wysokości wejścia przy budynku Wydziału Nauk Społecznych).
Umawia mnie na sobotę 31.11.2020 na 9:15 rano. (tydzień po utracie węchu) i wpisuje mnie na listę kwarantannową, tak więc od piątku 30.10.2020 jestem oficjalnie na kwarantannie. Policja dostaje moje dane.
Ponownie piszę maila do sekretariatu przychodni i odwołuje zamówienie karetki. Wyjaśniam sytuację że Pani się zagubiła w ciągle zmieniających się przepisach.
W sobotę do punktu pobrań dojeżdżam... tramwajem (właściwie praktycznie pustym bo to weekendowy poranek). Doczytałem, że na tym etapie mogę wyjść z domu wyłącznie w tym celu by dojechać na badanie. Potem już nie mogę. Na szczęście policja nie dzwoni rano i nie muszę się tłumaczyć.
Samo badanie w miarę spokojne, na wejściu stało dwóch "terytorialsów" obojga płci. Sprawdzają dowód i weryfikują termin wizyty w systemie, potem pierwsze okienko kontenera - przez szybę pokazujesz panu (na oko student) swój dowód by sobie spisał dane, a potem idziesz do drugiego okienka gdzie pani (na oko studentka) wystawiając ręce przez otwory w szybie pobiera ci z gardła (wpierw przez usta a potem kolejno przez dwie dziurki nosa) 3 próbki. Spoko.
Wracam do domu i czekam na wyniki. Nie wiem jak długo to będzie trwało. Pani która pobierała wymaz powiedziała, że mogę sprawdzić wynik badania na swoim profilu zaufanym (nie mam takiego) albo przez lekarza rodzinnego.
Szukam informacji jak założyć profil zaufany. To coś innego jak podpis elektroniczny - nigdy się nie interesowałem tematem, dokształcam się.
Przez stronę pacjent.gov.pl próbuję dostać się na IKP Internetowe Konto Pacjenta. Okazuje się że można zalogować się korzystając z pośrednictwa banku. Loguję się do banku i zakładam profil. Finanse -> Usługi -> eUrząd -> Profil zaufany.
W sobotę 31.10.2020 dostaję SMSa (podałem swój numer telefonu podczas badania) o treści:;
"Nie korzystasz z aplikacji Kwarantanna domowa a to twoj obowiazek. Zainstaluj i aktywuj ją teraz (dostepna w App Store i Google Play)."
Sprawdzam w internecie czy to rzeczywiście mój obowiązek... No kurwa, TAK. Bo zmienili przepisy.
Instaluję aplikację do śledzenia mnie. Wcześniej czytam opinie osób, które już ją zainstalowały. Nie jest dobrze. Nie mogę prawie znaleźć pozytywnych opinii, na 10 500 opinii średnia ocen to 1,3 na 5 - większość osób pisze że aplikacja nie działa, albo źle działa - czyli dramat. No ale mus to mus. Trzeba spróbować.
Instaluję. Pomny ostrzeżeń klientów daję aplikacji uprawnienia do zapisu plików, do aparatu i lokalizacji (bez tego podobno nie będzie działać). No i.... U mnie działa! Raz rzeczywiście się zwiesiło i uruchomiłem ponownie ale poza tym OK. Uruchamiam ją tylko kiedy potrzeba, pamiętając o włączaniu lokalizacji.
Przychodzi SMS-em kod logowania, który w sumie nie będzie mi nigdy potrzebny bo zapisał się w aplikacji.
Od teraz dwa razy dziennie dostaję SMS-a o treści "W ciągu 2 minut w aplikacji Kwarantanna domowa znajdziesz nowe zadanie. Wykonanie go to twój obowiązek". Jeśli nie usłyszę sygnału SMS-a to mam drugą szansę bo przychodzi taka wiadomość:
"Uwaga! Wykonaj obowiązkowe zadanie w aplikacji Kwarantanna domowa. Masz na to jeszcze 10 minut".
Zmieniłem sygnał SMS-a na inny i głośniejszy.
Zadanie (a właściwie podwójne zadanie) polega na tym by udowodnić, że jest się w miejscu odbywania kwarantanny (czyli udostępnienie informacji o swoim położeniu przez GPS) oraz w czasie kiedy juz wiadomo gdzie jesteś zrobienie sobie zdjęcia (nie każda aplikacja do wykonywania fotografii jest obsługiwana! - musiałem za pierwszym razem zmienić na domyślną). Zdjęcie wraz z danymi leci na zewnętrzny serwer i dostaję powiadomienie że dotarło. No i spoko.
Jak kiedyś usnąłem i przegapiłem SMSy to dostałem ostrzeżenie "Zadanie w aplikacji Kwarantanna domowa nie zostało wykonane w wyznaczonym czasie. Informacja zostanie przekazana do systemu"
Tak zdarzyło się dwukrotnie i rzeczywiście muszę przyznać, że zawsze pojawiała się po jakimś czasie u mnie pod domem policja i gdy do mnie zadzwonili musiałem pomachać przez okno do stojącego na ulicy radiowozu na dowód, że jestem w domu.
W niedzielę loguję się i sprawdzam kilkakrotnie profil na Internetowym Koncie Pacjenta - co z wynikiem? W końcu jest! Wynik NEGATYWNY.
Uff. Co teraz? Czy mogę wrócić do pracy?
Szukam odpowiedzi na oficjalnej stronie Sanepidu:
w dziale "pytania i odpowiedzi" taki pseudodialog:
- pytanie: Zostałem objęty kwarantanną. Zrobiłem test, mam ujemny wynik. Kiedy zostanie zniesiona kwarantanna?
- odpowiedź: Kwarantanna zostanie zniesiona automatycznie następnego dnia od otrzymania ujemnego wyniku, zarejestrowanego w systemie.
- Pytanie: Czy informacja o kwarantannie jest od razu w EWP i na Internetowym Koncie Pacjenta?
- Odpowiedź: Tak, jak tylko laboratorium wpisze wynik do systemu IT.
No kurwa; czyli kiedy?
Dzwonię na infolinię Sanepidu. Dowiedziałem się, że dopóki mnie oficjalnie nie uznają za zdrowego nie mogę wyjść z domu. Policja mnie wciąż sprawdza.
Z tego co słyszałem od księgowej, której mąż też przechodził kwarantannę to "wpisanie" może trwać nawet 3 dni. Ale to było jakiś czas temu gdy chorych było mniej...
Oficjalna data zakończenia mojej kwarantanny zapisana w systemie to 08.11.2020 (niedziela)
CZYLI ZA TYDZIEŃ. A ja jestem (podobno) zdrowy!
Do tej daty na moim Koncie Pacjenta nie pojawiła się informacja o zakończeniu kwarantanny. Czyli nie było nikogo kto by to zrobił, albo nie miał czasu.
Siedziałem więc uwięziony w domu do niedzieli, robiąc sobie bez sensu dwa razy dziennie selfie, żeby mnie policja nie nawiedzała.
Do pracy zdalnej na szczęście przygotowałem się już wcześniej. Tak więc mogłem popracować (w niepełnym wymiarze godzin) na swoim komputerze "pracowym" do którego miałem dostęp ze swojego domowego. Ale moi szefowie nie byli do końca przygotowani z zapewnieniem mi wystarczającej liczby zleconych zadań przed 2 tygodnie. Ja jednak byłem w tym czasie w gotowości do ich wykonywania, więc to traktuję jak pracę.
Do pracy stacjonarnej mogłem pojechać dopiero w poniedziałek 09.11.2020 (po dwóch tygodniach od utraty węchu)
Gdybym był rzeczywiście chory na koronawirusa zacząłbym zarażać na 2-3 dni przed pierwszymi objawami czyli w całym tym tygodniu dwa tygodnie wcześniej kiedy czułem się źle i chodziłem mimo to do pracy.
Powonienie wróciło mi po ponad tygodniu od zaniku po intensywnym nawilżaniu nosa parą wodną z olejkami eterycznymi, oraz do dziś sprayem donosowym z wody morskiej.
To tyle.

AG - spisane 11.11.2020

 

Komentarze

Dodaj komentarz:   [podstrona: zdj_report107]




 

Użytkowniku, pamietaj, że w internecie nie jesteś anonimowy.
Ponosisz pełną odpowiedzialność za treści zamieszczane w swoich komentarzach.
Jeśli zauważyłeś, że któraś z opinii łamie prawo lub dobre obyczaje
[powiadom mnie o tym]
Usuwam przypadki nadużyć, umieszczania reklam, linków do stron www, wulgaryzmów lub treści naruszających prawo.

 

ilość komentarzy: 0



^ ^ Do góry - hop! ^ ^